Żyworódka pierzasta, zdrowe orzechy i sekrety dobrego zdrowia

Czy da się żyć zdrowo bez codziennego biegania po aptekach? Czy da się poczuć lepiej, nie inwestując majątku w suplementy i modne terapie? Odpowiedź może Cię zaskoczyć, bo tak, da się i to przy pomocy rzeczy zaskakująco prostych. Wystarczy dobrze się rozejrzeć, czasem wystarczy okno, parapet i niewielka doniczka. Innym razem zwykła miseczka z czymś chrupiącym. Takie niby drobiazgi, ale mogą zmienić bardzo dużo.

Zacznijmy od rośliny, która wygląda jakby była z innego świata.

Żyworódka pierzasta – domowa apteka na parapecie

Choć jej nazwa może kojarzyć się z czymś trudnym do zapamiętania, sama roślina wcale nie jest wymagająca. Wystarczy słońce, trochę wody i gotowe. Żyworódka pierzasta to sukulent, czyli roślina, która magazynuje wodę w swoich grubych liściach. Dzięki temu nie trzeba podlewać jej codziennie, nie obraża się za zapominalstwo i w dodatku świetnie wygląda. Ale nie tylko wygląd jest jej zaletą. To roślina, która wciąż produkuje nowe życia na brzegach jej liści wyrastają malutkie, gotowe do odpadnięcia i ukorzenienia roślinki. Czy to nie fascynujące? Można ją rozmnażać niemal bez końca, a przy tym ma tyle właściwości zdrowotnych, że spokojnie mogłaby konkurować z apteczką.

Na co pomaga żyworódka? Można ją stosować na rany, zadrapania, oparzenia, ukąszenia. Świeży sok z liścia pomaga złagodzić objawy trądziku, przyspiesza gojenie i działa antybakteryjnie. W domowym użytku bywa stosowana także przy infekcjach gardła, bólu ucha, zapaleniach skóry i zmianach grzybiczych. Czy trzeba czegoś więcej?

A to jeszcze nie wszystko. Niektórzy stosują żyworódkę także wewnętrznie, oczywiście ostrożnie, w odpowiednich dawkach. Pomaga przy problemach z wątrobą, działa wzmacniająco na odporność i oczyszczająco na organizm. Czyli coś jak zielona tarcza ochronna. Chcesz przepis na domową maść z żyworódki? Zetrzyj świeży liść, zmieszaj z łyżką miodu i łyżeczką aloesu. Taka mikstura może być stosowana punktowo na skórę choć oczywiście warto najpierw sprawdzić, czy nie masz uczulenia.

Więcej informacji znajdziesz tutaj: Żyworódka pierzasta

Orzechy – niepozorne, a takie potężne

Czy wiesz, że garść orzechów może dostarczyć więcej składników odżywczych niż niejedna sałatka? To prawda. Orzechy to prawdziwe koncentraty zdrowia, zawierają tłuszcze, które działają przeciwzapalnie, wspierają mózg i serce, poprawiają pracę układu krążenia, a to dopiero początek.

Zacznijmy od orzechów włoskich. Ich kształt nieprzypadkowo przypomina mózg. Badania pokazują, że zawarte w nich kwasy omega-3 rzeczywiście wspomagają pracę układu nerwowego, czyli lepsza pamięć, lepsze skupienie, mniej stresu. Do tego witaminy B6 i E, które wspierają odporność, i magnez, który uspokaja. Idealne na sesję, egzamin albo trudny dzień w pracy.

A migdały? Nazywane królową orzechów, są lekkostrawne i pełne wapnia. Wzmacniają kości, wspomagają przemianę materii i poprawiają stan skóry. Garść migdałów dziennie to dawka młodości, którą można schrupać bez wyrzutów sumienia. Z kolei pistacje mają dużo błonnika i wpływają korzystnie na trawienie. Działają też antyoksydacyjnie, czyli pomagają w walce z wolnymi rodnikami, a to z kolei oznacza młodszy wygląd i lepsze samopoczucie.

Nie zapominajmy o nerkowcach, są delikatne w smaku, ale zawierają cynk, który poprawia stan skóry i odporność. No i są źródłem tryptofanu, który pomaga w zasypianiu, idealne na wieczór, zamiast paczki chipsów.

Więcej ciekawostek znajdziesz tutaj:Które orzechy są najzdrowsze?

Sekrety zdrowia ukryte w codzienności

Nie tylko rośliny i orzechy mają moc. Sekrety zdrowia nie zawsze są ukryte w aptekach, często siedzą cicho w kącie codziennych nawyków. Jednym z nich jest rytm dnia. Wstawanie i zasypianie o tej samej porze pozwala organizmowi wejść w tryb regeneracji. Jeśli do tego dorzucisz 15 minut dziennie na świeżym powietrzu i minimum jedną szklankę czystej wody z rana, to możesz poczuć się jak po tygodniu urlopu. A jedzenie? Nie musi być skomplikowane. Wystarczy kilka prostych składników: kasza, warzywa, orzechy, trochę oleju lnianego albo oliwy z oliwek i zioła. Takie dania są szybkie, sycące i dobre dla jelit. Można je przygotować w domu, nawet jeśli masz tylko 20 minut. Chcesz inspiracji? Znajdziesz ją tutaj:Przepisy kulinarne

Warto też wspomnieć o oddechu – ten najprostszy z ruchów bywa niedoceniany. Głębokie oddychanie, nawet przez 5 minut dziennie, pomaga dotlenić mózg, zredukować napięcie i uspokoić serce. Nie potrzebujesz do tego maty do jogi ani aplikacji, wystarczy cisza i Twoje własne płuca.

Podsumowanie? Żyj prosto, jedz mądrze, oddychaj głęboko

Zamiast szukać cudownych tabletek, warto wrócić do źródeł. Zielone liście żyworódki, garść świeżych orzechów i parę chwil spokoju mogą zdziałać więcej niż myślisz. To nie rewolucja, to powrót do rzeczy prostych, które są blisko i nie mają efektownych reklam, ale mają prawdziwą moc.

Więc co dzisiaj wybierzesz? Tabletki czy liść żyworódki, chipsy czy garść migdałów, siedzenie przed ekranem czy 10 minut na spacerze? Wybór należy do Ciebie, a zdrowie? Ono bardzo często czeka tuż za rogiem.

Stanisław Niemczuk
Stanisław Niemczuk
Artykuły: 85